Masturbacja dziecięca – norma czy zaburzenie?
- Moje dziecko ciągle ociera się o fotele.
- Kładzie się na podłodze i pociera o dywan.
- Cały czas widzę jak wkłada rękę w spodnie.
Z takimi niepokojami coraz częściej zgłaszają się rodzice do gabinetów psychiatry dziecięcego. Budzi to ich niepewność i lęk. Zadają pytania co z tym zrobić. Otóż czasami nie trzeba nic robić. Czasami sytuacja wymaga interwencji.
Masturbacja dziecięca to stymulacja własnego ciała w miejscach erogennych. Naturalną rzeczą jest, że wywołuje to u dziecka przyjemne doznania. Odkrywanie własnego ciała oraz sprawdzanie czy odczucia z tych miejsc są inne niż w pozostałych, to jedno z pierwszych doświadczeń seksualnych. Do odkrywania takich doznań mogą przyczynić się np. pielęgnacja lub zabiegi lecznicze w okolicach intymnych.
Ponieważ dziecko, podobnie jak dorosły, odczuwa przyjemność związaną z taką aktywnością, to jest ono nastawione na powtarzanie takich zachowań. Jeżeli robi to zawsze w ten sam sposób, nie szuka innych metod, a czynność ta - w żadnym razie - nie wiąże się z uszkodzeniem ciała i nie ma charakteru uporczywego, to uważamy takie zachowania za normę rozwojową. Nie wymaga to interwencji terapeutycznej.
Masturbacja u dzieci może pojawiać się na różnych etapach rozwoju: przed końcem pierwszego roku życia (budowanie ja cielesnego), między 15 a 24 miesiącem życia (budowanie tożsamości płciowej) oraz około 3 roku życia (sprawdzanie podobieństwa do rodzica).
Onanizm może też mieć charakter sytuacyjny i pojawiać się w trakcie ważnych wydarzeń w życiu dziecka i rodziny. Niekiedy przyczyną może być powrót rodzica do pracy, pojawienie się rodzeństwa, zmiana opiekuna, rozwód rodziców czy pobyt w szpitalu.
Masturbacja może też być sposobem autostymulacji u dzieci nadpobudliwych.
Innym powodem, takich zachowań, mogą być lęki i próby rozładowania napięcia. Sygnalizuje ona wówczas rodzicom pojawienie się problemów emocjonalnych u dziecka.
Część dzieci szuka w tym sposobu zwrócenia na siebie uwagi.
Mimo, że zwykle spotyka się z negatywną reakcją rodziców, sam fakt przyciągnięcia uwagi ma charakter nagrody dla dziecka (nie ma nic cenniejszego niż uwaga rodzica!). Wynika to często z poczucia braku bezpieczeństwa, troski, wystarczających pieszczot oraz osamotnienia. Na ten charakter aktywności wskazuje bardziej jawny sposób działań. Czasem pojawia się wówczas, gdy rodzic zajmuje rodzeństwem lub jest skupiony na własnych sprawach.
Taki rodzaj masturbacji wymaga interwencji. Często zgłaszający się do mnie rodzice oczekiwali szybkiego wyeliminowania niepożądanego zachowania, mieli przekonanie, że jest na to „jakiś lek uspokajający”. Faktyczną pomocą jest natomiast zdiagnozowanie przyczyny, zdiagnozowanie mechanizmów utrwalających zachowanie, poszukiwanie sposobów dających dziecku zaspokojenie jego potrzeb emocjonalnych.
W żadnym wypadku dziecko nie powinno być karane i straszone. Takim sposobem postępowania można wywołać u niego strach i poczucie winy. Zdecydowanie lepszą metodą jest próba zrozumienia dziecka, dostarczenia mu innych pozytywnych emocji oraz cierpliwość przy wygaszaniu niepożądanych zachowań.
Służy temu psychoterapia z udziałem rodziców.